Dziś będzie romantycznie-onirycznie, bo przedstawiamy kolejne produkty do scrapbookingu pod sztandarem “Latarni morskiej”, a są nimi …
…zestawy papierowych kwiatków w kolorach białym i kremowym.
Każdy zestaw składa się z kwiatków w 2 kształtach (hortensja i margerytka), w 2 rozmiarach (małe 3-3,5cm i duże 4,5-5cm). W zestawie jest 60 szt. kwiatków.
Od tej pory rusza kolejne Blog Candy, w którym do zdobycia jest poczwórny zestaw kwiatków!
Aby wziąć udział w naszej zabawie wystarczy spełnić tylko jeden warunek – wpisać się w komentarzach odpowiadając na pytanie “Czy lubisz kolorować białe kwiatki? A jeśli tak, to czym/w jaki sposób?” 🙂 Mamy nadzieję, że zasypiecie nas inspiracjami! Zapraszamy do wpisywania się do najbliższej niedzieli, do godz. 21.
Przypominamy także, że ciągle trwają zapisy pod postem z Blog Candy, w którym można wygrać zestaw kolorowych tuszów –> klik
Jutro zapraszamy na następną odsłonę nowych produktów
naszej marki “Latarnia morska”!
Białe czy kremowe kwiaty są faktycznie bardzo efektowne i tak piękne same w sobie, że często nie trzeba z nimi nic robić a i tak efekt będzie niesamowity. W zależności chyba od nastroju używam tuszu brązowego (albo kawy czy herbaty) do lekkiego postarzenia i uwidocznienia efektu, ewentualnie brokatu jeśli kartka ma być z “imprezowym błyskiem”. Uważam też, że zdobienia można użyć i cienkopisów i ćwieków, co kto chce… po prostu nie da się “zepsuć” ich piękna 😉
Ależ one nie wymagają kolorowania 🙂
Jak już, to nieco przyciemniam jasne kwiaty beżowo-perłowym cieniem do powiek 🙂
Efekt jest dużo delikatniejszy niż w przypadku cieniowania tuszem 🙂
Zdarza się też, że nakładam na nie odrobinę brokatu- wszystko zależy od stylistyki danej pracy 😀
Cenię sobie naturalność 😉
przepiekne sa te kwiatki! ja z reguly nie koloruje ale czasem zdarza mi sie przytuszowac troche.. albo zbrokatowac 🙂
http://kyiio.blogspot.com/2010/01/61-wysyp-candy.html
Nie koloruję kwiatków, które kupuję. Uwielbiam color biały i ecru!!!!!!!!!
te kwiatuszki są same w sobie piękne taka czysta biel ze grzechem byłoby je zamazać 🙂
kremowe można postarzyć waszym nowym tuszem jasnobrązowym 😀 albo tym ciemnym brązowym 🙂
Uwielbiam białe i kremowe kwiatki zazwyczaj zostawiam je takie jakie są ale w pracazh “potarganych: delikatnie je cienuję tuszem lub cieniem do powiek z odrobina perły. Czasem też delikatnie pociągam klejem z brokatem.
czasem koloruję kwiatki, ale kiedy potrzebny mi jest określony kolor i to raczej tylko wtedy, gdy mam dużo jakiegoś koloru i mi nie jest on szczególnie potrzebny. Kiedyś “kolorowałam” ciemnoróżowy materiałowy kwiatek na…zielono. Najpierw oczywiście trzeba było użyć korektora, później tuszu 🙂
a białe kwiatki są bardzo eleganckie i nie trzeba ich upiększać-czasem można użyć jednak brokatu, tuszu, czy cienkopisowych kropeczek na płatkach kwiatków 🙂
Nie koloruję kwiatów nigdy… Białe są piękne, eleganckie, idealne. 🙂
Nie koloruję. Ewentualnie robię na nich brokatowe kropki 🙂
Ojeju .. kolejne cudności!!
Kcoham kwiatki w szczególności w tych kolorach!! są takie .. eleganckie i boskie!!
Nie potrafiłabym ich zamazać! O nie 🙂 … ewentualnie .. poddałabym je pod probę tuszy i stempli, jakiegoś zawijaska odbiła po brzegach, w nie wielkim stopniu, żeby kwiatki nadal miały ten elegancki wygląd 🙂
Pozdrawiam 🙂
te kwiaty są cudne, takie delikatne – doskonałe same w sobie…
osobiście nic bym z nimi nie robiła…
ale po dłuzszym zastanowieniu -można brzegi potuszować lub spryskać brokatową mgiełką?????
Raczej nie koloruję kwiatków. jeśli już, to lekkie przyciemnianie kawą, herbatą, dodanie odrobiny brokatu.
ja się ogromnie cieszę, z tych białych kwiatków szczególnie!!! trudno takie dostać, a przecież idealne są na wszystkie około-kościelne uroczystości – komunie, chrzty, śluby…
co do eksperymentów z ozdabianiem takich kwiatków, to na razie tylko wspomagałam się białym brokatem, wydaje mi się, że urok takich kwiatków tkwi właśnie w kojarzeniu ich z niewinnością, czyli powinny zostać czyste 😉 choć od jakiegoś czasu “chodzi” za mną postemplowanie jednokolorowych kwiatków motywem pisma albo tłem gazetowym, wydaje mi się, że efekt może być ciekawy 🙂
Kwiatuszki urocze;) nie miałam jeszcze kolorować żadnych, ale wszystko przede mną!
Nigdy jeszcze nie ozdabiałam kwiatków, bo dopiero niedawno udało mi się wygrać spory zestaw kwiatków, więc praktycznie uczę się je wykorzystywać. Z czasem zapewne i kolory zaczną się zmieniać.
Kwiatki subtelne i urokliwe. Czasem popełniam na kwiatkach kropki farbami akrylowymi lub brokatem, zdarza się wypełniać środek guzikiem i do niego przywiązywać sznurek
w prawdzie nie probowałam nigdy kolorowania kwiatków, ale jeśli się załapię to może….warto sprobować 😉
Białe kwiaty najpiękniejsze są białe… czyste i delikatne, eleganckie i subtelne. Ale czasami odrobina koloru jest potrzebna, wtedy białe kwiatki otrzymują lekkie maźnięcia kredą.
Nie tylko białe i kremowe można kolorować 🙂 Osobiście barwiłam już i pomarańczowe (na czerwono i brązowo) i różowe i fioletowe – hehe, znaczy te kolory za którymi nie przepadam, a kwiatki były w komplecie 😉
Barwić można tuszem, farbą akrylową, pękającą, kropeczki cienkopisem, konturówką, jednym słowem wszystkim 😉 Bardzo fajny efekt daje też stemplowanie 🙂
A na te kwiatki nie mogę się doczekać, bardzo brakowało mi takich zestawów właśnie 🙂
Śliczne kwiatuszki,a czy lubię kolorować,to zalezy .
Najczęściej używam kleju z brokatem,pisaka lub tuszów.
Śliczne! Czasami barwię je wywarem herbaty lub kawy.
Nigdy nie kolorowałam tego typu kwiatów. Tylko takie ręcznie wycinane z papieru tuszowałam.
Te są tak cudowne, że niczego im nie potrzeba 😉
Raczej nie koloruję kwiatków, chyba że lekko brązowym tuszem.
Te kwiatki same w sobie są piękne i dosyć rzadko je wspomagam. Zdarza się jednak, że traktuję się brokatem w kleju (białym lub przezroczystym a na wierzch sypię proszkiem brokatowym (lodowy błękit lub róż). Ale wolę dodać im jakiś ywpasiony ćwiekowy środek 🙂
Jasne kwiatki sa świetne same, ale już nie raz zdarzyło mi się zwykłe białe kwiatki dopasowywać pod pracę, np przyciemnić herbatą a suche pomalować akrylami. Prz niewielkich możliwościach pienięznych trzeba sobie jakoś radzić, kiedy nie stać nas na dużo zestawów kolorystycznych :]
lubie postarzane kwiatuszki za pomaca kawy
Preferuję kwiaty w kolorach producenta 😉
Ja jeszcze nie pracowałam z kwiatkami, gdyż scrapuję od niedawna i dopiero uzupełniam swoje zapasy materiałów. Ale wyobrażam sobie, że gdyby białe nie pasowały do kompozycji, to wykorzystałabym do kolorowania kredki akwarelowe, którymi świetnie koloruje mi się pergamono. Ewentualnie posłużyłabym się kawą dla uzyskania efektu postarzenia 🙂
Kiedyś pomalowałam farbą akrylową 🙂
🙂 kwiatki rzeczywiście są piękne i to białe i kremowe- świetne do kartek ślubnych 🙂 można użyć herbaty aby je “postarzyć” ,jakiś kolorowy guzik przykleić w środek bądź skorzystać z kolorowych klejów brokatowych, kwiatki zyskają lśniący efekt 🙂
Z reguły nie koloruje bialych kwiatkow. Ale dosyć często używam przezroczystego pudru do embossingu (podpatrzone na youtube). Kilka warstw pudru i po podgrzaniu kwiatuszki wyglądają jak polakierowane. CUDO 😀
Zazwyczaj nie koloruję kwiatków, są wtedy skromne, ale mają urok. Kiedy jednak tworzę jakieś szalone kompozycje, ozdabiam kwiatki brokatami.
ahh co za smakowicte nowości, co do kwiatków to rzadko z nimi pracuje, ale bardzo lubie i mam troche w swoich zbiorach, nie koloruje ich ale czasami ozdabiam stemplowanym wzorem np kropek
Nigdy nie kolorowałam, wydaje mi się, że nie trzeba. Ale jeśli już bym miała to musnęłabym je lekko brokate.
Te kwiaty są tak piękne, że grzechem byłoby je czymś zamazywać, lecz można by….
poperfumować je jakimś zapachem.
Cudowne! Ta biel !
Ja dodaję kropeczki czarne , czasem brokat a czasem delikatni tuszuje;)
Nie koloruję białych kwiatków – lubię je 😉
ech zbyt piękne by je kolorować, może lepiej ozdobić kropeczkami, guzikiem, ćwiekiem albo stempelm z pismem(ale takiego nie mam:P):)
zdarzyło mi się raz pomalować białe kwiaty brązowym distressem z wodą bo nie miałam kremowych:D
мне очень нравятся белые цветы, их можно покрасить в любой цвет. Я разукрашиваю их мелом (kreda)
Papierowe kwiaty, to jest to co uwielbiam najbardziej!!! Moje koleżanki scrapownice dobrze o tym wiedzą! Raczej ich nie koloruję, ewentualnie trochę brokatem w kleju, tuszem.
Jeśli już się zdarzy że brakuje kwiatka w potrzebnym odcieniu, to delikatnie koloruję tylko jego brzegi, tuszem lub promarkerem, ale jednak zdecydowanie najlepiej jeśli biały pozostaje białym.
Raczej nie koloruję kwiatków, czasem przyciemniam ich brzegi distressami za pomocą gąbeczki do makijażu 🙂
nic nowego 🙂 raczej nie koloruję, ewentualnie rzucę mikro kropeczki na środek kwiatka:)
Ja nie koloruję kwiatków. Są piękne takie jakie są. I pasują na każda okazję:)
Białe kwiaty są super bo pasują do prawie każdego zestawienia kolorystycznego na jakie mam ochote. Zdarza się, że kiedy nie mam kwiatów w kolorze scrapa lub kartki “tuninguję” białe. Najczęściej lekko przecieram tuszem lub domalowywuje kropki, kreski (cienkopisem, plamastrem, kredkami). Czasem odciskam jakiś wzór stemplem- wtedy nabierają nowego charakteru.
Zmieniać coś idealnego? Nie wypada!!! Ale muszę się przyznać, że od czasu do czasu “częstuję”je brokatem:)
Kolorować raczej nie koloruję 🙂 białe kwiaty to ostatnio mój ulubiony dodatek 🙂 a kremowe… pychota! ale rzadko można je dostać 🙁 dobrze, że to zmieniliście!
Nie zdarzyło mi się jeszcze kolorować białych kwiatków, ale gdybym chciała to zrobić to pewnie podkreśliłabym płatki kolorowym tuszem 🙂
białych kwiatków jest zawsze za mało więc nie ma co kolorować
ale jak już koloruję tuszem (jak np potrzebuję kwiatka w bardzo konkretnym kolorze)
Nie malowałam jeszcze białych kwiatków, ale czasem używam brokatu, aby je podkreślić 🙂